poniedziałek, 8 kwietnia 2013



Wieczorem, po ułożeniu dziecka spać i zjedzeniu kolacji, zasiadamy często przed telewizorem i pogryzając czekoladę oglądamy nasz ulubiony serial Mad Men. Wspaniały, pięknie zrealizowany obraz życia w Ameryce lat pięćdziątych i sześcdziesiątych. (Czy Wy wiecie, że dobrze sytuowani Nowojorczycy mieli już w tamtych czasach telefony na klawisze i telewizory na piloty? Nie wspominając o zmywarkach do naczyń- ja nie wiedziałam). Scenografia, ściśle podporządkowana stylowi epoki i tło historyczne scenariusza współgrają z losami mniej lub bardziej miłych i pięknych bohaterów.

Wiernie oddany styl noszenia się early sixties jest czymś  co wyjątkowo w tym serialu urzeka. Ci przystojni mężczyźni w garniturach i z przedziałkiem we włosach natartych brylantyną. Te kobiece kobiety, w koronkach, turbanach, gorsetach i długich rękawiczkach. Dziergane sweterki, apaszki, we włosach kwiaty lub kapelusze, cygaretki. Sztywne spódnice, czerwone paznokcie i staniki z fiszbiną. Perfekcyjnie ułożone fryzury, eye liner i szkarłatne usta. Ech, te czasy, kiedy „mężczyźni byli męscy a kobiety nosiły spódnice”...


Takie to piękne że aż sam magazyn Vogue apelował o zaadoptowanie stylu Mad Men, że aż Mattel wypuścił na rynek lalki barbie i ken inspirowane głownymi bohaterami. Takie to piękne, a jednak...
Dlaczego piękna Betty  Draper, niepracująca matka i żona bogatego i przystojnego męża, jest nieszczęśliwa? Przecież ma wszystko. Wychowana tylko w trosce o pozory i aparycję nie potrafi odnaleźć się w łatwej i nudnej codzienności?
Dlaczego sekretarka Joan, rudowłosy obraz kobiecej zmysłowości, w swoich atutach fizycznych widzi jedyną drogę do wspięcia się na wyżyny społeczne? Których szczytem, swoją drogą, jest usidlenie potencjalnego męża i uwicie rodzinnego gniazdka, bo jakież inne możliwości, jakie wyższe aspiracje mieć może kobieta?
Czemu skromna, prowincjonalna i niezbyt atrakcyjna Peggy jest traktowana przez kolegów jak powietrze dopóki nie zabłyśnie całkiem przypadkowo jako copywriter i od tego czasu nie znajdzie swojego miejsca ani wśrod męskiej – tej myślącej, ani kobiecej- tej, która  j e s t  swoim wyglądem, części biurowej społeczności?

Te i mnóstwo innych pytań nasuwa się kiedy oglądamy serial Mad Men. I nie tylko na temat kobiet. Bo są tu również na porządku dziennym homofbia, rasizm, antysemityzm. I tak sobie myślę, oglądając, że tak naprawde niewiele się od tamtych czasów zmieniło w społecznych obyczajach. I że szkoda, że większośc z nas nie zdaje sobie z tego sprawy. 


2 komentarze:

  1. Hello! Bardzo chcialabym obejrzec ten serial ale nie jest on nadawany na zadnym kanale, a ja nie widzialam ani jednego sezonu. Czy ogladasz go na VOD? Jesli tak to na ktorym? My mamy kablowke przez free. Dzieki za odpowiedz!

    OdpowiedzUsuń
  2. My kupujemy DVD na amamzonie. Bo w USA juz chyba 6 sezon nadaja obecnie, a pozostale piec juz mozna zamowic. Rewelacja, polecam.
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń