wtorek, 11 czerwca 2013




Wymarzony domek w środku miasta?
Czerwiec to miesiąc kwitnących róż, które oblepiają na kolorowo mury, wychylają się zza ogrodzeń w dzielnicach domków na paryskich przedmieściach. Napatrzeć, nazachwycać się nie można. Co dom to krzak róży, obfity w urokliwe kwiaty. Postanowiłam, że niedługo i ja będę mieć dom z krzakiem róży, aby każdy przechodzący mógł napawać się urodą czerwcowego świata.
A na róże najlepszy jest paryski park Bagatela (Parc de Bagatelle) z jego rosarium  z wszelakimi odmianami tego oklepanego niby kwiatu, który jednak zawsze zachwyca i nigdy się nie nudzi. Szkoda, że troszkę się spóźniliśmy w tym roku, bo wstęp do Jardins de Bagatelle jest bezpłatny przed sezonem…


 





2 komentarze:

  1. moje roze w ogrodku dopiero zakwitly tydzien temu, zamiast na koniec kwietnia. Wszystko przez ta pogode!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie, że wstęp jest płatny, bo można tam naprawdę zaznać świętego spokoju w pięknych okolicznościach przyrody, jak to mówią ;-) Dzięki za przypomnienie mi o tym parku, tak dobrze wspominam moją zeszłoroczną wizytę tam (http://wp.me/p2J5Cv-53 ), na pewno wrócę.

    OdpowiedzUsuń