Wymarzony domek w środku miasta? |
Czerwiec to miesiąc kwitnących róż, które oblepiają na kolorowo mury, wychylają się
zza ogrodzeń w dzielnicach domków na paryskich przedmieściach. Napatrzeć,
nazachwycać się nie można. Co dom to krzak róży, obfity w urokliwe kwiaty. Postanowiłam,
że niedługo i ja będę mieć dom z krzakiem róży, aby każdy przechodzący mógł napawać się urodą czerwcowego świata.
A na róże najlepszy jest paryski park Bagatela (Parc de Bagatelle) z jego rosarium z wszelakimi odmianami tego oklepanego niby
kwiatu, który jednak zawsze zachwyca i nigdy się nie nudzi. Szkoda, że troszkę
się spóźniliśmy w tym roku, bo wstęp do Jardins de Bagatelle jest bezpłatny
przed sezonem…
moje roze w ogrodku dopiero zakwitly tydzien temu, zamiast na koniec kwietnia. Wszystko przez ta pogode!!!
OdpowiedzUsuńCudownie, że wstęp jest płatny, bo można tam naprawdę zaznać świętego spokoju w pięknych okolicznościach przyrody, jak to mówią ;-) Dzięki za przypomnienie mi o tym parku, tak dobrze wspominam moją zeszłoroczną wizytę tam (http://wp.me/p2J5Cv-53 ), na pewno wrócę.
OdpowiedzUsuń